Podstawy dotyczące hamowania lewą nogą
Hamowanie lewą nogą "rajdowe", a "wyścigowe".
Na samym wstępie pragnę zaznaczyć, że podział hamowania lewą nogą na „rajdowe” i „wyścigowego” jest moim własnym i bardziej umownym, niżeli czymś ustanowionym odgórnie. Stosuję taki podział, ponieważ bardzo często spotykam się z sytuacjami, gdzie kierowcy mieszają jedną techniką z drugą, czego chciałbym uniknąć.
O co dokładnie w tym chodzi? Zapraszam do lektury, która rozwieje przynajmniej część, lub być może nawet większość Twoich wątpliwości.
Czym jest ta technika sportowej jazdy samochodem?
Metoda ta polega na najzwyklejszym zastąpieniu hamowania za pomocą prawej nogi, którą stosuje się standardowo, chociażby w ruchu drogowym. Wykorzystanie lewej nogi, opartej o piętę znacząco skraca zwłokę czasu między puszczeniem gazu, a rozpoczęciem procesu hamowania. Dodatkowo, można też w ten sposób skuteczniej operować balansem samochodu w zakręcie i jeszcze efektywniej zastosować technikę hamowania w zakręcie (eng. „trail braking”).
Głównymi zadaniami hamowania lewą nogą jest to, aby :
- skrócić czas reakcji samej fazy hamowania i następnie przyspieszania,
- usprawnić balansowanie samochodem, w szczególności podczas trail brakingu (z ang. hamowania w zakręcie)
- „uratować” auto z podsterowności w zakręcie (głównie w FWD i 4WD),
- krótkotrwale usprawnić zachowanie samochodu w zakręcie poprzez wytworzenie „efekt szpery”,
- lepiej ustawić auto w zakręcie przy jednoczesnym przyspieszaniu na luźnych nawierzchniach
Powyżej są wymienione główne założenia hamowania lewą nogą, jednak obydwa rodzaje nie spełniają wszystkich razem jednocześnie. Główna różnica polega na tym, czy pedał hamulca dociskamy przy wciśniętym gazie (rajdowo), czy na odpuszczonym (wyścigowo), dlatego też warto rozróżnić jedną technikę od drugiej.
Od czego zacząć?
Należy pamiętać o tym, aby skutecznie zawierać piętą o podłoże. Jest to tak samo istotne jak oparcie nogi o podstopnicę podczas standardowej jazdy w zakrętach.
Noga wisząca w powietrzu znacząco lub całkowicie ograniczy możliwość precyzyjnego wyczucia hamowania lewą nogą.
Aby w ogóle spróbować w sposób skuteczny hamowania z lewą nogą, absolutną podstawą jest to, żeby podczas hamowania zapierać piętę lewej nogi o podłoże. Ma to na celu zapewnienie łatwiejszego rozkładu nacisku nogi na pedał hamulca.
Z siły nawyku, lewa noga jest bardziej przyzwyczajona do zero-jedynkowego wciskania sprzęgła, bez opierania się o podłoże. Na początku może to być problematyczne, jednak z biegiem czasu zauważysz, że to jest bardzo zbliżone do przyspieszania poprzez wciskanie pedału gazu prawą nogą.
W jakich samochodach warto stosować
hamowanie lewą nogą?
Na upartego można w każdym, niezależnie od rodzaju skrzyni biegów. W nowszych samochodach mogą jednak występować systemy, które przy wciskaniu hamulca lewą nogą jednocześnie odcinają wtrysk paliwa do komory silnikowej. Siłą rzeczy nie zahamujemy „rajdowo”, a często w praktyce, odcięcie mocy ma na tyle dużą zwłokę, że jest to bardzo odczuwalne także przy ponownym przyspieszaniu.
Pomijając fakt możliwości odcinania dopływu paliwa i skupiając się tylko na rodzaju skrzyni, w przypadku manualnej można hamować tradycyjnie, jak i również lewą nogą. Hamowanie lewą nogą oczywiście zalecam w miejscach, gdzie wiesz, że nie musisz zmieniać biegu, bo nawet jeśli zrobisz to bardzo sprawnie, to auto wciąż może zachować się nieprzewidywalnie. W przypadku aut ze skrzyniami automatycznymi lub półautomatycznymi, sprawa jest dużo prostsza, ponieważ nie musisz operować sprzęgłem. Opcjonalnie, jeśli jest pedał sprzęgła, to służy on tylko do ruszania i zatrzymania oraz załączenia biegu wstecznego, albo do ratowania się z krytycznych sytuacji.
Jak hamować w FWD, RWD lub w 4WD? Dobór techniki jazdy w zależności od rodzaju samochodu i warunków
W przypadku „wyścigowego” hamowania, napęd nie ma większego znaczenia. Warto jednak zwrócić uwagę, czy w danym samochodzie nie będzie zjawiska w postaci odcinania wtrysków lub zapłonu, czy samochód nie będzie zbyt nerwowy.
W przypadku „rajdowego” hamowania, zdecydowanie ma to sens w przypadku aut przednionapędowych (FWD) i czteronapędowych (4WD). Dla aut tylnonapędowych już sama tylna oś powinna lepiej „wyciągać” samochód z tychże zakrętów, jednak są różne szkoły jazdy, zwłaszcza w rajdach. Osobiście w swoim przypadku nie widzę większego zastosowania rajdowej lewej nogi w RWD, być może z paroma marginalnymi wyjątkami.
Generalnie jeśli samochód ma ciągle zmagać się z podsterownością, to coś jest albo nie tak z resztą setupu, z oponami lub z kierowcą 😉 Nie można wiecznie ratować się lewą nogą w sposób rajdowy, bo oprócz nadmiernego wytrącania prędkości (o co nie jest trudno z tą techniką), można bardzo łatwo przegrzać, czy nawet spalić klocki hamulcowe z tarczami.
Kiedy najlepiej hamować "wyścigowo", a kiedy "rajdowo"?
Zanim przeczytasz punkty dot. kwestii kiedy hamować lewą nogą i w jaki sposób, od razu napiszę – rób to tylko wtedy, kiedy jesteś pewny tej techniki. Jeśli nie jesteś pewny, znajdź okazję i miejsce do potrenowania w sposób bezpieczny.
- dysponujesz samochodem ze skrzynią automatyczną lub półautomatyczną,
- chcesz uzyskać brakujące setne sekundy na torze lub odcinku (wynikające z wolniejszej reakcji i przyspieszania),
- kiedy masz manualną skrzynię, ale wiesz w których zakrętach lepiej będzie ustawić hamulcem samochód do zakrętu.
- kiedy chcesz wyjść z opresji podsterowności w zakręcie (w szczególności FWD i 4WD)
- kiedy chcesz lepiej ustawić i na bieżąco kontrolować auto w zakręcie na luźnej nawierzchni
- kiedy chcesz utrzymać podciśnienie doładowania turbosprężarki lub kompresora
- kiedy chcesz uzyskać chwilowy „efekt szpery”, który jest skutkiem wytworzenia tarcia wewnętrznego (podobnie jak w przypadku działania dyferencjału o ograniczonym poślizgu)
Pamiętaj o tym, że jednoczesne hamowanie kół napędowych, które chcą przyspieszać, stwarzają dodatkowy opór, który nie sprzyja dłuższemu hamowaniu. Jest to na tyle istotne, że można nie tyle co bardzo szybko zużyć nawet wyczynowe zestawy hamulców, ale przede wszystkim przegrzać je, czego skutkiem będzie wpadnięcie pedału hamulca w podłogę i ogromna utrata skuteczności hamowania.
Czy lewa noga hamuje mocniej od prawej?
Dlaczego prawie uderzam głową o kierownicę?
Hamowanie lewą nogą niekoniecznie jest mocniejsze od hamowania prawą nogą. Efekt większego przechylenia jest spowodowany tym, że chwilowy środek ciężkości skierowany ku tyłowi w sposób nagły „nurkuje” na przód. W przypadku hamowania tradycyjnego, auto w ciągu ułamka sekundy jakim jest nasze opóźnienie zdąży się jeszcze ustabilizować. W przypadku większości ludzi, siła nacisku na pedał hamulca w jednym i drugim przypadku może być taka sama lub bardzo zbliżona.
Na dodatkowe uzupełnienie wiedzy...
Zapraszam także na mój materiał filmowy odnośnie skutecznej techniki hamowania lewą nogą. Można śmiało go potraktować jako uzupełnienie lub przekazanie praktycznie tej samej wiedzy, ale w nieco innym wariancie, być może bardziej przyjaznym lub skutecznym.
Potrzebujesz więcej wiedzy?
W ramach pełnego uzupełnienia wiedzy, przekazania jej w indywidualny i dostosowany sposób do Twoich potrzeb, włącznie z zweryfikowaniem potencjalnie posiadanych nawyków, zapraszam na zajęcia indywidualne.
Na czym się skupiają treningi indywidualne ze mną?
- Poprawa i doszlifowanie prawidłowej techniki jazdy na torze
- Zwiększenie pewności siebie za kierownicą, niezależnie od tego, czy mowa o torze wyścigowym, czy ruchu drogowym
- Dopasowaniu programu zajęć według Twoich potrzeb, możliwości, a także chęci
Dla kogo są one przeznaczone?
- Dla kierowców dążących do profesjonalnego ścigania się w wyścigach lub rajdach,
- Dla kierowców chcących poprawić technikę jazdy w ruchu drogowym oraz zwiększyć zdrową i nieprzesadzoną pewność siebie
- Dla osób chcących poznać metody pozwalające na ograniczenie wystąpienia ryzykownych sytuacji w ruchu drogowym
- Dla młodzieży, która ma być przygotowywana do korzystania z samochodów w ruchu publicznym (tylko treningi na zamkniętych obiektach)
- Dla osób indywidualnych, grup oraz także firm (rozrywkowo, sportowo lub z elementami safety drivingu & ecodrivingu)
Innymi słowy – bez ograniczeń i limitów, niezależnie od płci, wieku czy możliwości.
Potrzebujesz więcej informacji w innym zakresie?
Masz pytanie odnośnie treści wpisu?
Zapraszam także do kontaktu mailowego lub telefonicznego.